czwartek, 23 kwietnia 2015

Kiełki nasion. Dlaczego warto je jeść? Hodowla kiełków bez kiełkownicy

                                                                                                                                                 
Stres oksydacyjny uważany jest za przyczynę wielu chorób, a w szczególności nowotworowych, neurodegeneracyjnych i schorzeń układu sercowo-naczyniowego. Zanieczyszczenie środowiska, nieprawidłowe odżywianie, palenie papierosów doprowadzają do tego, że naturalny system antyoksydacyjny jest niewystarczający do unieczynnienia powstających wolnych rodników. Dlatego poszukuje się egzogennych (pochodzących spoza organizmu) źródeł antyoksydantów. Taką rolę spełnia żywność funkcjonalna, do której można zaliczyć kiełki roślin.

Kiełki to bogactwo witamin i soli mineralnych. Są źródłem aminokwasów, błonnika pokarmowego i nienasyconych kwasów tłuszczowych. Oprócz tego zawierają substancje, których nie ma, lub występują w małych ilościach w innych produktach żywnościowych. Są to między innymi związki o działaniu przeciwutleniającym.

Kiełki bogate są w dobrze przyswajalne witaminy:A, B, C, E, H.

Zawierają wapń, żelazo, siarkę, magnez, potas, cynk, selen, lit, chrom.




Jak wyhodować kiełki bez kiełkownicy?

Kiełki to bogactwo witamin dlatego warto wprowadzić je do diety. Ich wyhodowanie jest proste i daje na prawdę dużo satysfakcji.


  • Niewielką ilość nasion (około 1-2 cm wysokości słoika) płuczemy na sitku. Objętość kiełków powiększy się w trakcie hodowli!



  • Kiełki przesypujemy do wyparzonego słoika (pojemność około 0,33l) i zalewamy na kilka (około 5-8) godzin letnią, przegotowaną wodą.



  • Wodę wylewamy. Nasiona płuczemy.



  • Nakrywamy słoik gazą, obwiązujemy np. gumką recepturką. Słoik ustawiamy do góry dnem pod skosem na większym słoiku tak, żeby kiełki miały dostęp powietrza. Odstawiamy w zacienione miejsce.



  • Nasionka płuczemy dokładnie wodą przynajmniej 2 razy dziennie /rano i wieczorem/ (wlewamy wodę do słoika z nasionami, potrząsamy nim lekko i wodę wylewamy). Robi się to, żeby zapobiec gniciu i tworzeniu się pleśni.



  • Kiełki są gotowe do spożycia po 3-5 dniach. Płuczemy je i oddzielamy kiełki od łusek nasiennych, dokładnie suszymy. Zjadamy je od razu, lub przechowujemy w lodówce do 2, 3 dni.




Źródło: Żywność. Nauka. Technologia. Jakość, 2010, 6 (73), 18-33







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz